Dołączyłem do grona "nabitych w butelkę" klientów byłego sklepu internetowego merlin.pl. Jestem (byłem) klientem tego sklepu od stycznia 2009 roku. Owszem zdarzały się sytuacje, że były przesunięcia w realizacji zamówień (może i faktycznie wynikały z faktu, że sklep handlował towarem, którego nie miał na składzie, ale przy produkcie widniała informacja : Towar dostępny). Ale to co zrobił sklep w ostatnim okresie, przechodzi wszelkie dopuszczalne normy działalności handlowej. w dniu 26.10.2015 r. złożyłem zamówienie na 3 pozycje książkowe (w tym jedną w przedsprzedaży) i jak zawsze dokonałem przedpłaty i spokojnie czekałem na realizację zamówienia, gdyż pozycja w przedsprzedaży miała się ukazać dopiero w połowie listopada. 19-go listopada dostałem informację, że dostawa się przesunie jeszcze o tydzień - potwierdziłem oczekiwanie. Ale gdy i ten termin minął zacząłem się już trochę niepokoić i zadzwoniłem do BOK. Tam zostałem poinformowany, że w ciągu kilku dni otrzymam odpowiedź. Zażądałem odpowiedzi w ciągu 24 godzin, której oczywiście nie dostałem. I znów telefon do BOK, oczekiwanie w kolejce do konsultanta (byłem 8-my), by w końcu dowiedzieć się, że moje zamówienie nie zostanie zrealizowane w ogóle ze względu na jakieś tam przekształcenia w firmie. Od 2-go grudnia z BOK prowadzę bezsensowną korespondencję e-mail, dostaję propozycje zamiany moich należności na 120% bon, który mam otrzymać w najbliższym czasie a bon będzie do zrealizowania, gdy sklep niebawem się otworzy w nowej odsłonie.Pikanterii dodaje fakt, że sklep dopiero w dniu dzisiejszym na swojej stronie umieścił informację o zaprzestaniu realizacji zamówień. Z informacji zamieszczonej na stronie wynika, że w dniu 27.11 br. właściciel marki podpisał umowę z nowym partnerem strategicznym : http://merlin.pl/info/about_firm/main.html, więc oczywistym jest fakt, że od dłuższego czasu firma prowadziła rozmowy handlowe. Dlatego to jest totalne świństwo, brak poszanowania dla klientów przyjmowanie zamówień, gdy wiadomo jest, że ich się nie zrealizuje. Nie wiem, czy ostatnimi działaniami firmy nie powinna zająć się jakaś instancja sprawująca nadzór nad działalnością tego typu placówek.A nowemu właścicielowi marki Merlin mogę powiedzieć tylko tyle : Polska to nie Ukraina, a stracone zaufanie będzie bardzo ciężko odzyskać.
Asortyment
Dostawa
Łatwość zamawiania
Obsługa i reklamacje
Poziom cen